Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeMoim zdniem Lechu juniro ponosi duza czesc winy. Kiedys zginal moj znajomy w wypadku, bardzo podbno kolizja i zostal uznany za winnego z powodu nadmiernej predkosci. Patrzac na fotki, widac wyraznie, ze predkosc by;a znacznie wyzsza.
OdpowiedzTo miał strasznie kiepskiego prawnika ten twój znajomy, albo w ogóle się nie bronił. Pracowałem w firmie pomagającej z ubezpieczeniami, i znam wiele takich przypadków, gdzie jeden gna, drugi zajeżdża drogę i BUM!. W najgorszym przypadku jest wtedy WSPÓŁWINA. Ale ta również jest określana procentowo. A najczęściej wina przypisywana jest temu, który zajechał drogę/wymusił pierwszeństwo, chyba, że przekroczenie prędkości przez poszkodowanego było ZNACZNE tj. w rzeczywistości ponad 50 km/h a tutaj mamy "zaledwie" 25km/h ponad limit - wtedy współwinny. Zawsze trzeba walczyć, ale w sprawach drogowych walczy się o KASĘ z powództwa cywilnego, a nie w sądzie karnym. Bo jak sąd karny ogłosi np. grzywnę 5000zł, to potem z powództwa cywilnego jest prawie niemożliwe "wydoić" cokolwiek więcej. Lepiej karny sąd odpuścić a wtedy w cywilnym można naprawdę niezłą kasę wytargać na pocieszenie (która zresztą prawnie się należy).
Odpowiedz